Latający Holender w Warszawie. Grand Prix CAVALIADY dla Dennisa Van Den Brinka

Zakończył się pierwszy etap CAVALIADY Tour 2024 – 2025. Ponad 150 zawodników i 300 koni z 19 krajów przez cztery dni rywalizowało w warszawskim Centralnym Ośrodku Sportu Torwar. Odbyło się 25 konkursów. Najlepsi polscy i zagraniczni zawodnicy z całego świata rywalizowali w czterech różnych konkurencjach. W najważniejszym konkursie CAVALIADY Warszawa – PKO Bank Polski Grand Prix nie do pokonania był Holender Dennis Van Den Brink.

Konkurs PKO Bank Polski Grand Prix zgromadził na starcie 50 zawodników z 19 krajów. Ponieważ konkurs zaliczany był nie tylko do światowego rankingu, ale również do Ligi Europy Centralnej Pucharu świata, parkur był bardzo wymagający. Przeszkody do 160 cm, bardzo trudna trasa, nieoczywiste linie, dość wymagająca norma czasu, spowodowały, że bezbłędnie pokonało go tylko 5 par. Zawodnicy walczyli w bardzo emocjonującej rozgrywce. Wygrał ją Dennis Van Den Brink na AONIA DOMAIN, reprezentant Holandii, który świetną formę pokazał już w Piątek w konkursie zaliczanym do światowego rankingu. Tym samym Holender, jest pierwszym w tym sezonie liderem CAVALIADY Tour.

– Był to trudny konkurs, było parę dużych okserów z ciasnych najazdów. Na koniec parkuru była jeszcze podwójna kombinacja, która przysporzyła wielu osobom błędy – powiedział po konkursie Denis.

– Niestety nie pojawię się w Poznaniu, ale może odwiedzę Kraków. Warszawa jest bardzo piękna. Co wieczór zbiera się też wiele publiczności, którzy cudownie kibicują. To wielka przyjemność być jeźdźcem i uzyskiwać wsparcie ze strony widowni. – dodał Holender.

Wielką niespodziankę dla Polskiej publiczności sprawił Wojciech Wojcianiec na koniu ALIEAN ZIN’GALERIANI, który w Grand Prix stanął na drugim stopniu podium. To zawodnik, który wygrywał takie konkursy, ale ostatnio zmienił stajnię, ma nowe konie i dziś konia wyhodowanego w Polsce doprowadził do takiego poziomu jakim jest podwójny czysty przejazd w trzygwiazdkowych zawodach międzynarodowych.

– ALIEAN ZIN’GALERIANI pierwszy raz szedł taki trudny konkurs i naprawdę spisał się niesamowicie. Ma ogromny potencjał, mam nadzieję, że jego kariera będzie bardzo obiecująca. Ufam temu koniowi, skakał dzisiaj fenomenalnie. Było trochę tremy, z młodymi końmi może być różnie. Pojawimy się również w Poznaniu. – deklarował Wojciech Wojcianiec.

Ryzykując szybką jazdę, którą narzucił Holender, błędy popełniali pozostali zawodnicy rozgrywki Michael Kölz, Harm Lahde i Erika Lickhammer- Van Helmond i tym samym musieli się zadowolić kolejno trzecim, czwartym, i piątym miejscem. Z Polaków jeszcze bardzo dobrze pojechał Mściwój Kiecoń na CICERO, który z jedną zrzutką w przejeździe podstawowym zajął siódme miejsce. Jedną zrzutkę miał też Krzysztof Ludwiczak na bardzo młodej, ośmioletniej CHACNEZZA PS, zajęli 15. miejsce.

Mini, Midi, Last

W niedzielnym konkursie Last Chance (135 cm) o nagrodę Warszawsko Mazowieckiego Związku Jeździeckiego zwyciężył reprezentant Polski Marek Lewicki na QUADIS II. Na drugim miejscu znalazł się Hannes Ahlmann i CIMAROSA 4, trzecie z kolei zajął Kristaps Neretnieks i CINDERELLA CECE.

CAVALIADA Future w kategorii Mini zdominowała Helena Lubońska i S-PIORUN wygrywając sobotnią i niedzielną rundę. Miejsce drugie w drugim etapie zajęła Paulina Stawiarska i TANGO, a na trzecim znalazła się Blanka Pellowska z PASJONATA PARYS.

W niedzielnym konkursie kategorii MIDI zwyciężyła Oliwia Leboda na CLOGHEEN TOO HOT, na drugim miejscu znalazła się Lena Janaszczyk i CHIPPENDALE, trzecie miejsce natomiast zajęła Milena Rąbca i RÓŻA. Dwa pierwsze miejsca exaequo w rankingu CAVALIADY Future zajęły Lena Janaszczyk i Maja Głoskowska.

Duża Runda

Podczas CAVALIADY w Warszawie odbyły się trzy konkursy zaliczane do światowego rankingu i rankingu CAVALIADA Tour. Wiele emocji dostarczył konkurs Dużej Rundy (140cm) o nagrodę Grupy MTP, będący pierwszą kwalifikacją do niedzielnego Grand Prix. W tym konkursie najlepszym okazał się być aktualny mistrz Litwy Matas Petraitis na CORNET’S COULD. Rywalizacja była bardzo zacięta, bo na drugim miejscu znalazł się reprezentant Niemiec Harm Lahde na KINGSTON DE L’EAU Z. O zwycięstwie rozstrzygały zaledwie 0,2 sekundy przewagi. Trzecie miejsce należało do Leona Thijssena, reprezentanta Holandii i jego konia LECHINTO ST GHYVAN Z, któremu do drugiego miejsca zabrakło niespełna sekundy. Najwyżej uplasowaną polską parą był Mściwój Kiecoń i EYDA L.

Średnia Runda

Finał Średniej Rundy (145 cm), również zaliczany do Longines Ranking, o nagrodę Respect Energy pod patronatem SJ Baborówko, wygrał Irlandczyk Diarmuid Howley na siwym ABSOLUTE DU MIO. Rozgrywka była niezwykle wyrównana – różnice czasowe między zawodnikami wynosiły zaledwie dziesiąte sekundy. Robin Naeve z Niemiec na CASALIA R był wolniejszy zaledwie o 0,6 sekundy i zajął drugie miejsce. Trzecie miejsce zdobyła Lesley Wulff na CAPALONA, tracąc do lidera tylko 0,8 sekundy.




Najlepszym Polakiem w konkursie był Mściwój Kiecoń, który na siedmioletniej EYDZIE L zajął 7. miejsce. W rozgrywce udział wzięli również Maksymilian Wechta na ELDORADO oraz Marek Lewicki na QUAID CASIO, zajmując odpowiednio 9. i 10. miejsce.

– Na pewno najtrudniejszym elementem dzisiejszej rozgrywki był zakręt na zielony okser Respect Energy. Paru zawodnikom to nie wyszło, nam towarzyszyło szczęście. ABSOLUTE jest bardzo szybkim koniem, w zeszłym roku zdarzyła nam się w finale zrzutka, tym razem był zwycięzcą. – mówił Diarmuid Howley, zwycięzca Finału Średniej Rundy.

CAVALIADA TOUR

W konkursach odbywających się w ramach CAVALIADY Warszawa zawodnicy i konie zaprezentowali najwyższy poziom, a publiczność miała okazję podziwiać zarówno precyzję, jak i widowiskowość sportów jeździeckich.

W ramach Apart Dressage Tour dwukrotnie triumfowała Sandra Sysojeva na ogierze FOUND BOY. Zawodniczka zachwyciła zarówno publiczność, jak i sędziów, uzyskując bardzo wysokie oceny. Dzięki tym zwycięstwom objęła prowadzenie w rankingu Apart Dressage Tour.

– Found Boy był bardzo spokojny i szczęśliwy, czuł się jak w domu. To już jego kolejna CAVALIADA. – mówiła olimpijka Sandra Sysojeva. – CAVALIADA to takie miłe, niesamowite zawody, jeżdżę już siódmy rok na nie. Za każdym razem chce na nie przyjechać. – dodała Sysojeva.

Paweł Warszawski na klaczy FUERTA był bezkonkurencyjny w obu etapach CAVALIADA Eventing Tour, które odbyły się w piątek i sobotę. Reprezentant Stowarzyszenia Jeździeckiego Baborówko nie pozostawił rywalom szans, dzięki czemu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej swojej konkurencji.

– Jechałem jako ostatni, więc widziałem, że rozgrywka jest bardzo szybka. Tak jak w podstawowym konkursie było dużo niespodzianek, pojawiały się błędy u zawodników, u których nie można było się ich spodziewać. Rozgrywka była naprawdę bardzo szybka. To głównie zasługa Fuerty, ja ją tylko prowadziłem – mówi Paweł Warszawski podczas czwartkowego wywiadu. – Jej historia jest bardzo ciekawa. Nie ma dużego doświadczenia w WKKW. Nie dla tego, że nie jest szybka, tylko nie ma innych predyspozycji. Ma u nas w stajni honorowe miejsce i czeka tylko na CAVALIADY.

Ekspresowe powożenie

Zakończony w niedzielę drugi etap Bawaria Motors Driving Tour o nagrodę Bawaria Motors został zdominowany kolejny raz przez Aleksandra Fularczyka. Na drugim miejscu znalazł się reprezentant Czech Jaroslav Jurań. Trzecie miejsce zajął najmłodszy zawodnik konkursu, szesnastoletni Bartosz Klupś.

Konkursy specjalne

Piątkek zakończył się niezwykle dynamicznym konkursem SPEED & MUSIC (135 cm) o nagrodę Miasta Stołecznego Warszawa. Zawodnicy rywalizowali na czas w towarzystwie energetycznej muzyki, co dodało konkursowi dodatkowego blasku. Zwyciężył Michael Kölz na LEXIE GREY, który pokonał parkur w rekordowym czasie. Drugie miejsce zajęła Anna Stasiak na CON CORDIA, a trzecie – Damian Ostręga na FELINE.

Sobotni wieczór przyniósł wielkie emocje w konkursie BARIER o nagrodę Marszałka Województwa Mazowieckiego pod patronatem Polskiego Radia. Rywalizacja o najwyższy skok była niezwykle zacięta, ale finał nie wyłonił jednego zwycięzcy. W ostatnim nawrocie troje zawodników zrzuciło po jednej przeszkodzie. Zgodnie z regulaminem, w przypadku braku możliwości rozegrania dodatkowej rozgrywki, konkurs zakończył się remisem. Triumfatorami warszawskiego konkursu barier zostali: Theodore Boris na KAYAK, Marvin Jungel na JOLIE LAFEE i My Relander na IPSYLON.




Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *