Łódź „Celina” warta 100 000 zł wróciła do właściciela
Ursynowscy kryminalni nie pozwolili zleceniodawcy nacieszyć się łodzią motorową skradzioną kilka dni wcześniej z jednej z posesji na warszawskim Ursynowie. Zatrzymali pasera przechowującego „Celinę” na terenie swojego podwórka w Wołominie oraz trzech mężczyzn, którzy zostali wynajęci do jej kradzieży. Cała czwórka usłyszała zarzuty. Odpowiedzialny za realizację zlecenia nie był skory do współpracy z Policją i prokuraturą, został tymczasowo aresztowany. Wobec jednego z nich prokurator zastosował policyjny dozór, paser i kierowca wyszli bez środka zapobiegawczego. Nie mniej jednak wszyscy mogą się spodziewać wyroków. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
To była ulubiona i wymarzona łódź pokrzywdzonego. Jak się okazało, spodobała się też komuś innemu, kto później zlecił jej kradzież. Jak ustalili ursynowscy kryminalni 6 października 2020 r. około 6.00 trzej mężczyźni przyjechali na teren jednej z ursynowskich posesji ciemnym Grand Cherokee. Pokonali zabezpieczenie w bramie wjazdowej, podjechali pod przyczepkę z łodzią. Przypięli ją do auta i odjechali. Pokrzywdzony powiadomił miejscowych policjantów, którzy natychmiast zajęli się sprawą.
Łódź była na tyle cenna dla jej właściciela, że za pośrednictwem popularnych portali internetowych apelował o pomoc jej odnalezieniu, oferując nagrodę w wysokości 10.000 zł.
Z zabezpieczonego monitoringu oraz ustaleń operacyjnych wynikało, że podejrzani mogli odjechać z nią w kierunku Wołomina.
W toku dalszych czynności kryminalni wpadli na trop trzech mężczyzn. Ustalili, że ukryli oni łódź na jednej z posesji na obrzeżach Wołomina. Znalezienie jej nie było łatwe. Kiedy funkcjonariusze ustalili dokładny adres, pojechali to sprawdzić. Po krótkotrwałej obserwacji zauważyli podejrzanych, wyjeżdżających z terenu posesji niebieskim passatem. Na widok nieoznakowanego radiowozu, który zbliżał się do nich, żeby ich zatrzymać, kierowca volkswagena próbował uciec, ale najpierw celowo wjechał w bok służbowego pojazdu. Myślał, że zniechęci policjantów, ale się mylił. Chwilę później kierujący oraz pasażer tego auta zostali obezwładnieni i zatrzymani. Kryminalni odzyskali łódź ukrytą na terenie posesji. W trakcie dalszych czynności do policyjnego aresztu trafiły jeszcze dwaj wspólnicy.
Łącznie funkcjonariusze zatrzymali czterech podejrzanych. Mężczyznę, który miał przyjąć zlecenie kradzieży i dwóch pozostałych, których zaangażował w przestępstwo oraz pasera, który ukrył „Celinę” na terenie swojej posesji. Pierwszy z nich zaprzeczał, aby przestępstwo miało być przeprowadzone na zlecenie i nie składał w tej sprawie wyjaśnień. W związku z powyższym na wniosek policjantów i prokuratury został tymczasowo aresztowany. Wobec drugiego z nich prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Kierowca i paser złożyli wystarczające wyjaśnienia. Wyszli w policyjnego aresztu bez środków zapobiegawczych. Każdy z nich usłyszał zarzuty kradzieży, za które sąd może ich teraz skazać nawet na 5 lat więzienia. Policjanci ustalili, że każdy ze wspólników miał obiecane 3000 zł za usługę. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom ursynowskich kryminalnych nie zdążyli się nacieszyć obiecanymi pieniędzmi.
Łódź wróciła do właściciela, który na swoim facebooku umieścił takie podziękowania:
„Wielkie podziękowania za pełne zaangażowanie Policji z Ursynowa, wydział kryminalny od początku sprawy a szczególnie dziękujemy panu Piotrowi C., którego priorytetem w ostatnich 9 dniach było szybkie odnalezienie skradzionej „Celiny” i złapanie złodziei. Dziękujemy także wszystkim naszym udostępniającym i informującym nas na Fb o widzianej łódce. Dziękujemy także zespołowi T-Love za udostępnienie fanpage, co skutkowało olbrzymim zainteresowaniem mediów i dotarciem z do jeszcze większej liczby ludzi
Łódź została odzyskana w czwartek.
W piątek zatrzymano sprawców kradzieży.
Wszyscy mają postawione zarzuty.
BRAWA DLA POLICJANTÓW !!!”
podkom. Robert Koniuszy/ea/mokotow.policja.waw.pl/